Estetyka narządów płciowych męskich, a zaburzenia akceptacji własnego ciała (dysmorfofobia).
Na kanwie udziału w XXIII Międzynarodowym Kongresie Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, gdzie miałem sposobność udziału w sesji poświęconej urologii estetycznej postanowiłem przybliżyć męskiej części naszego społeczeństwa problem, z którym jak mniemam dość często mierzą się mężczyźni.
Chodzi o brak akceptacji własnego wyglądu, a precyzyjniej wyglądu męskich narządów płciowych.
Pan dr n. med. Andrzej Depko, znany polski seksulog poruszył ten temat podkreślając jego wagę w kontekście negatywnych konsekwencji na dobrostanu mężczyzny.
Wygląd naszego ciała jest determinowany genetycznie i zależny także od rasy - biologia. Nie mamy na te procesy za dużego wpływu. Niektóre rzeczy, jak ilość tkanki mięśniowej, czy nadmiar tkanki tłuszczowej możemy zmienić stosując ćwiczenia i odpowiednie treningi. Ale niektóre są niezmienne. Natomiast w świecie opanowanym przez internet i portale społecznościowe pojawiają się rozmaite wzorce (czasami niedoścignione), które mogą zaburzać nasze postrzeganie własnego ciała, prowadząc do braku jego akceptacji. Granica pomiędzy uzasadnioną troską o wygląd, a zaburzeniem postrzegania własnego ciała, prowadzącym do poważnych problemów psychicznych jest bardzo cienka.
I tu pojawia się pojęcie dysmorfofobii.
Dysmorfofobia, czyli cielesne zaburzenie dysmorficzne (ang. BDD – body dysmorphic disorder), to poważne zaburzenie psychiczne charakteryzujące się przesadną, niemal obsesyjną koncentracją na rzekomych defektach wyglądu, które są niezauważalne lub nieistotne dla innych ludzi. Osoby z dysmorfofobią odczuwają ogromny dyskomfort psychiczny, poświęcając wiele godzin dziennie na myślenie o swoich „wadach” i unikają kontaktów społecznych. Często też poddają się niepotrzebnym zabiegom medycyny estetycznej, które nie przynoszą trwałej ulgi. Zaburzenie to może prowadzić do poważnych konsekwencji, w tym izolacji społecznej i myśli samobójczych, dlatego wymaga profesjonalnej pomocy psychiatrycznej i psychologicznej.
Kluczowe cechy dysmorfofobii:
- Przekonanie o nieestetycznym wyglądzie: Osoba wierzy, że posiada znaczące wady w wyglądzie, które są dla niej odrażające.
- Nadmierne skupienie na wyglądzie: Nawet drobne niedoskonałości, takie jak pieprzyk czy blizna, mogą stać się obiektem obsesyjnego myślenia.
- Zachowania kompulsywne: Chory spędza wiele czasu na przeglądaniu się w lustrze, maskowaniu „wad” (makijażem, ubraniem) lub nadmiernym dbaniu o wygląd.
- Negatywny wpływ na codzienne funkcjonowanie: Zaburzenie utrudnia lub uniemożliwia pracę zawodową i normalne relacje z innymi ludźmi.
- Unikanie społeczne: Osoba może unikać kontaktów i wychodzenia z domu z powodu poczucia wstydu i obawy przed oceną innych.
- Skrajne zabiegi: W skrajnych przypadkach dysmorfofobia prowadzi do kosztownych i szkodliwych operacji plastycznych lub innych procedur kosmetycznych.
Jaka informacja wynika z tego krótkiego artykułu dla mężczyzn. Jeśli macie wątpliwości do wyglądu własnego ciała, w tym wyglądu męskich narządów płciowych zgłoście się do specjalisty, który oceni czy macie faktycznie jakiś problem.
I tutaj podam ciekawostkę.
Amerykanie przeprowadzili badanie populacyjne, w którym pytali mężczyzn o ocenę własnych narządów płciowych. Aż 55% ankietowanych miało na ich temat negatywną opinię. Zapytane o to samo ich partnerki były zadowolone w 85%. Wynika z tego, że nasza negatywna ocena jest mocno zawyżona w stosunku do oczekiwań naszych Pań.